-

MarekBudzisz

Moskwa zastanawia się nad „uderzeniem wyprzedzającym”.

Wszyscy zajmujący się Rosję spodziewali się takiego rozwoju wydarzeń, tzn. zaostrzenia konfliktu w związku ze statusem Morza Azowskiego oraz cieśniną Kerczeńską. Sam pisałem o tym na łamach Tygodnika TVP już we wrześniu (https://tygodnik.tvp.pl/38981160/wojna-rozpocznie-sie-na-morzu-azowskim-lada-dzien). Zasadniczo warto zastanowić się z czym mamy do czynienia, jakie będą polityczne konsekwencje tego co się stało, zarówno dla Ukrainy, jak i dla tzw. Formatu Normandzkiego i szerzej relacji sił w naszej części Europy. Na miejscu jest też pytanie o przyszłość. Tym bardziej, że wczoraj wieczorem, w rosyjskiej telewizji, na żywo, znany propagandysta Kremla Władimir Sołowiew, informował nie tylko o „ukraińskiej prowokacji” na Morzu Azowskim, ale również o tym, że armia ukraińska rozpoczęła zmasowany ostrzał obszarów kontrolowanych przez separatystów na wschodzie Ukrainy, co jego zdaniem, ale również zdaniem zaproszonych przezeń komentatorów ma być wstępem do rozpoczęcia wojny na wielką skalę. O takiej możliwości rosyjska prasa pisze już od miesięcy, więc, propagandowe „pole boju” jest już dobrze przygotowane. 

    Zacznijmy jednak od skrótowego opisu tego co się wydarzyło. Trzy jednostki ukraińskie, z tego dwa małe opancerzone kutry oraz holownik wypłynęły z portu w Odessie i kierowały się do Mariupola. Rosjanie twierdzą, że nie zostali poinformowani o zamiarze przepłynięcia pod Mostem Kerczeńskim, strona ukraińska zaś informuje, że rutynowo zgłosiła swe plany, jednak nie dostała zwrotnej odpowiedzi, uznano zatem milczenie Rosjan za wyrażenie zgody. Ci ostatni twierdzą jednak co innego i w związku z oczywistym, ich zdaniem, działaniem polegającym na naruszeniu „rosyjskich wód terytorialnych” (to, że nikt nie uznaje tych akwenów za rosyjskie wody nie jest dla nich argumentem) przystąpili do działania. To znaczy zbrojne jednostki rosyjskiego FSB, które zajmują się ochroną mostu otworzyły ogień w stronę ukraińskich kutrów, zaś niewielki ukraiński holownik redowy, został staranowany przez dziesięciokrotnie większą rosyjską jednostkę. W efekcie wymiany ognia sześć osób po stronie ukraińskiej zostało rannych, w tym dwoje ponoć ciężko. Rosjanie natychmiast poderwali też samoloty Su-24 stacjonujące na Krymie oraz zablokowali przejście pod mostem w ten sposób, że podholowali statek handlowy i ustawili go w poprzek toru wodnego. Strona ukraińska najpierw informowała, że trzecia z jej jednostek nie została przez Rosjan przejęta, a tylko otoczona, bo marynarze dostali rozkazy zbrojnego oporu i Rosjanie nie zdecydowali się na agresywne działania. Ale potem pojawiły się doniesienie, że Rosjanie zajęli trzy ukraińskie jednostki i pod eskortą odprawili je do portu w Kerczu. Na ich pokładach znajdowało się 23 żołnierzy. Z ciekawostek, warto napisać, że kapitanem kutra Nikopol, był jeden z nielicznego grona ukraińskich kadetów, którzy w 2014 roku na Krymie, śpiewając hymn ukraiński, odmówili poddania się atakującym Rosjanom (wówczas uchodzącym za tzw. zielone ludziki).

    Dalej wydarzenia poszły zgodnie z przewidywaniami. W nocy zebrał się w Kijowie rząd oraz Rada Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa i nie tylko postawiono ukraińska armię w stan pełnej gotowości bojowej, ale również poinformowano, że na obszarze całego kraju wprowadzony zostanie stan wojenny na czas 60 dni. Ołeksandr Turczynow, sekretarz Rady, powiedział jednocześnie, że jeśli sytuacja będzie się normalizowała, to czas ten może ulec skróceniu. Z informacji o charakterze wojskowym warto wspomnieć, że, jak poinformował ukraiński portal specjalizujący się w kwestiach militarnych https://mil.in.ua, amerykański samolot zwiadu elektronicznego Boeing RC-135V wystartował z amerykańskiej bazy w Grecji i skierował się nad Morze Czarne, zaś nad Donbasem przeleciał amerykański bezzałogowy samolot zwiadowczy RQ-4B Global Hawk 11-2047 FORTE10.

    Pod rosyjskimi placówkami dyplomatycznymi jeszcze w nocy rozpoczęły się demonstracje, których przebieg był dość gwałtowny, bo w Kijowie spalono samochód na dyplomatycznych (rosyjskich) numerach a we Lwowie przed konsulatem podpalono opony. W związku ze spodziewanymi zamieszkami ukraińska policja również postawiona została w stan podwyższonej gotowości. Nie ulega wątpliwości, że wprowadzenie stanu wojennego zatrzyma, zgodnie z ukraińskim prawodawstwem, proces wyborów prezydenckich, bo nie będzie można rejestrować kandydatów i wszystko ulegnie odłożeniu w czasie. Na jak długo? Dziś trudno powiedzieć.

    I to jest jeden z filarów rosyjskiej narracji. Otóż Moskwa uważa, że mamy do czynienia z prowokacją Ukrainy. W tej sprawie Rosja zażądała już w nocy zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ, której posiedzenie odbędzie się dzisiaj, tj. w poniedziałek. Po cóż Kijów miałby doprowadzić do zaostrzenia sytuacji? Z powodów wewnętrznych. Jej zdaniem rządzący Ukrainą Poroszenko i jego otoczenie już wiedzą, że nie mają szans na wyborczy sukces dążą więc z jednej strony do eskalacji konfliktu, bo to poprawia notowania prezydenta, z drugiej zaś „na wszelki wypadek” chcą mieć atut stanu wojennego, po to aby w razie potrzeby móc nawet odwołać wybory prezydenckie.

    Sytuacja na Ukrainie daleka jest od stabilizacji. Niedawno drogi blokowali posiadacze samochodów sprowadzanych z państw Unii Europejskiej (chodzi o auta używane), którzy protestowali w ten sposób przeciw reformie polegającej na skokowym podniesieniu stawek ubezpieczeniowych na starsze pojazdy. Teraz protest został zawieszony (ale nie ze względu na konflikt z Rosją, tylko dlatego, że ustawa została podpisana), lecz jego organizatorzy zapowiadają, że niedługo zostanie wznowiony – w Kijowie, pod administracją prezydenta, po to, aby ten zgłosił weto do kontrowersyjnej ustawy. Ewentualne wprowadzenie stanu wojennego może wzbudzić też szereg, nazwijmy to eufemistycznie, kontrowersji natury politycznej. Ewentualnych oponentów stawia w trudnej pozycji, ale tym nie mniej już pojawiają się głosy, że przecież w trakcie znacznie cięższych walk w Debalcewie, tego rodzaju regulacje nie zostały wprowadzone. Po co zatem teraz taka akcja i na dodatek na terenie całego kraju, a nie tylko w jego częsci? 31 grudnia na Ukrainie miała rozpocząć się kampania prezydencka, jeśli stan wojenny ma obowiązywać do 26 stycznia, to już wiadomo, że wyborczy kalendarz ulegnie, przynajmniej, zakłóceniu.

    Wypowiadając się dla Agencji RIA Novosti rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Karasin powiedział, zgodnie z rosyjską linia argumentacji, że w istocie mamy do czynienia z ukraińską prowokacją, której celem jest wprowadzenie stanu wojennego w kraju i uniemożliwienie zwycięstwa sił politycznych opowiadających się za procesem pokojowym. Inne z celów tego działania, jego zdaniem, to konsolidacja państw Zachodu w oparciu o „rosyjski straszak” oraz zaostrzenie sankcji. Po to, aby podkreślić, powagę sytuacji minister Ławrow, uczestniczący w pracach X Międzynarodowego Forum Pozarządowych Organizacji partnerów UNESCO, opuścił, po krótkim przemówieniu, jego posiedzenie. Nie miał daleko, bo Forum odbywało się w Moskwie. Występując na briefingu rzecznik Kremla Pieskow nazwał to co wydarzyło się na Morzu Azowskim „bardzo niebezpieczną prowokacją, która wymaga szczególnej analizy”.

    Wydaje się, że w rosyjskich elitach dość powszechnym jest pogląd, artykułowany zresztą wprost przez gości programu Sołowiowa, że mamy do czynienia z prowokacją Kijowa, oraz, iż władze Ukrainy nie zdecydowałyby się na tego rodzaju krok gdyby nie dostały zielonego światła z Waszyngtonu. W poglądzie tym utwierdza ich ostatnia zmiana, reprezentanta Ukrainy w tzw. normandzkim formacie. Otóż byłego prezydenta Kuczmę, opowiadającego się za kontynuowaniem rozmów, zastąpił Jewgienij Marczuk, który może być uznany za reprezentanta „twardej linii”. Jest on byłym premierem, byłym ministrem obrony, byłym sekretarzem Rady Bezpieczeństwa, przy czym uczestniczy w pracach tzw. grupy kontaktowej od 2015 roku, może zatem „z marszu” objąć kierownictwo reprezentacją Ukrainy. Zasadnicza różnica między jego linią, a tą, którą reprezentował Kuczma, sprowadza się do tego, że Marczuk „od zawsze” opowiadał się za rozszerzeniem formatu o Stany Zjednoczone oraz Wielką Brytanię. Media przypominają też, że był on zwolennikiem utworzenia w ramach formatu mińskiego podstolika zajmującego kwestia kontroli granicy rosyjsko – ukraińskiej, bo jego zdaniem winien to być jeden z pierwszych problemów rozwiązanych w ramach rozmów pokojowych. Przy czym nie ma wątpliwości, bo mówił o tym wprost, że jedynym możliwym do zaakceptowania przez Kijów rozwiązaniem, jest przywrócenie kontroli Ukrainy nad swoją granicą. Jeśli idzie o kwestie Morza Azowskiego to wielokrotnie krytykował bezczynność ekipy Poroszenki w tym względzie – zarówno brak doktryny morskiej, jak i niewielkie nakłady na budowę floty.     

    Zdaniem Rosjan wejście do gry Marczuka może oznaczać, że Waszyngton postanowił „przyspieszyć”. Nie tylko zresztą na „froncie ukraińskim”. W RIA Novosti można przeczytać artykuł, że trwające właśnie we Francji protesty żółtych kamizelek są niczym innym jak tylko próbą uruchomienia przez Amerykanów „Majdanu”, tylko tym razem we Francji. Agencja wybuch protestów wiąże z podjętą przez Waszyngton próbą zdyscyplinowania krnąbrnego sojusznika i z działalnością Steva Bannona w Brukseli. Miałaby to być „kara” za projekt armii europejskiej i niefortunne deklaracje francuskiego prezydenta, że jest ona potrzebna po to aby chronić Europę między innymi przez Stanami Zjednoczonymi. Z punktu widzenia Moskwy sytuacja jest czytelna – Waszyngton chce skonsolidować opornych sojuszników zaostrzając napięcie. Tym bardziej, że sprzyjają mu spadające ceny ropy naftowej i równie szybko pikujące notowania Putina. Według ostatniego badania rosyjskiej opinii publicznej przez Centrum Lewady, prawie 2/3 ankietowanych jest zdania, że Putin odpowiada za problemy, które stoją przed krajem. 22 % uważa, że ponosi on odpowiedzialność „w pewnym stopniu”, czyli razem mamy do czynienia z krytyczną opinią 83 % Rosjan.

    Pamiętajmy, że w pewnym sensie podobna sytuacja miała miejsce 10 lat temu w Gruzji. Rosjanie wówczas uznali, że mają do czynienia ze wspieraną przez Waszyngton agresją i dla swego bezpieczeństwa muszą zareagować twardo. Podobnie i wówczas notowania władzy, eufemistycznie rzecz nazywając, nie były najlepsze. A pamiętajmy, że w rosyjskiej doktrynie wojskowej nadal funkcjonuje pojęcie „uderzenia wyprzedzającego”, które nie jest aktem agresji, ale ich zdaniem obrony.



tagi:

MarekBudzisz
26 listopada 2018 11:40
31     2467    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

dziad-kalwaryjski @MarekBudzisz
26 listopada 2018 12:08

Istotnie, wygląda to na kolejną turę negocjacji. Wielki Brat nawet podesłał Awakowowi "bezpośredni dowód" - https://www.wykop.pl/link/4662415/rosyjski-okret-taranuje-ukrainski-holownik/

Co do Gruzji, to Rosjanie odważyli się zareagować dopiero po "dogadaniu" się z Amerykanami, tzn dwa tygodnie po wyjściu z Gruzji reszty kontyngentu Marines...

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @MarekBudzisz
26 listopada 2018 13:14

...w rosyjskiej doktrynie wojskowej nadal funkcjonuje pojęcie „uderzenia wyprzedzającego”, które nie jest aktem agresji, ale ich zdaniem obrony.

Należy polemicznie wrzucić, że nie tylko rosyjskiej. Amerykanie od 2002 roku też takim pojęciem operują. Prezydent Bush użył słów (pre-emptive strike).  Rosjanie zmałpowali? Co na to Izrael i inni posiadacze WMD nie chce mi się grzebać.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @MarekBudzisz
26 listopada 2018 13:57

Chodzi też o blokowanie Rezuńskiego portu Mariupol (daw. Żdanow). Ponoć z tego portu wypływa 25% całego eksportu jaki ma Banderland (głównie wyroby salowe - mają jeszcze huty). Zapewne coś też tamtędy importują. Rosja chce praktycznie zmarginalizować ten port i uczynić Marze Azowskie wewnętrznym - co uderzy ekonomicznie w już ledwo zipiącą Ukr. Wystarczy, aby było duże napięcie w okolicy, jakieś taranowania, kontrole, zamykanie i otwieranie, przeloty mysliwców i śmigłowców, czasem coś też wystrzeli i może nawet ktoś straci życie. Wtedy mało kto będzie chciał pływać do Ukr. Mariupola - o to Rosji chodzi. Ma wszelkie narzędzia w okolicy i je stosuje.

Nam to powinno być obojętne - Rezuny kiedyś przyczyniły się do osłabienia Rz-plitej (jako wykonwcy różnych ciemnych sił globalnych), wzmocnienia Moskwy. Nie nasza sprawa aby się tam mieszać i wspierać jednych czy drugich, gdy różne odmiany Rusinów skaczą sobie do gardła. Wszak Bohdan oddał Ukr. pod władzę Moskwy - chyba mu stawiają do dziś pomniki. Chłód i obojętność - skoncentrować się na własnym przetrwaniu i delikatnej ekspansji.

zaloguj się by móc komentować

Caine @Krzysiek 26 listopada 2018 13:57
26 listopada 2018 15:12

Rosja zręcznie gra na tego rodzaju resentymentach. A przecież Lech Kaczyński uprzedzał, że po Gruzji będzie Ukraina, Bałtowie i Polska. Wspólna granica z satrapią to źródło nieustających kłopotów. 

zaloguj się by móc komentować

manama1 @Krzysiek 26 listopada 2018 13:57
26 listopada 2018 16:37

"Rosja chce praktycznie zmarginalizować ten port.... " to samo robią rękoma polskich renegatów z Białymstokiem - nie tylko od strony Białorusi tworzą w ten sposób pustynię ekonomiczną, ale i eliminując z gry jedyny duży ośrodek polkości od Gdańska po Lublin.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @MarekBudzisz
26 listopada 2018 21:34

Cyrk. Naprawdę.

Podoba mi się stwierdzenie Rusków że to gra Ukraińców. Tylko pytanie brzmi, dlaczego oddali strzały? Najwyraźniej Putin jest kumplem Poroszenki. Czy może odwrotnie.

Hipoteza że USA chce przyśpieszyć jest identyczna. Widać Putin jest kumplem Trumpa i pomaga w przyśpieszeniu.

No to może trzecia hipoteza. Ruskie robią to by... No w tym samym celu co zwykle. By dostarczyć swiatu pretekst jacy to są źli. Świat może w swojej łaskawości zaostrzy sankcje, których tak Ruskom brakuje. Będzie radość na Kremlu.

A tak poważnie... To jest cyrk. Tylko że na serio. Tak jak np. w przypadku tamtego samolotu MH-17 zestrzelonego podczas amerykańskich manewrów nasłuchu radiolokacyjnego. Jasne jest że wszystkie 3 strony obserwowały na żywo bieg zdarzeń. I ochraniały operację. Dlatego myślę że nie należy tego lekceważyć. Tym razem może chodzić o coś więcej niż o samolot.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @MarekBudzisz
26 listopada 2018 22:01

Dobrze, ze Pan, Panie Budzisz...

... troche opisal te USTAWKE  "wojenna"... dzieki niej wiem, ze wczorajsze "okrety" ukrainskie - wg Sakiewicza - dzis sie okazaly malymi opancerzonymi kutrami... a juz myslalam o kutrach rybackich  !!!  Klasyczne wyolbrzymienie tzn.  "z igly widly".

Dowiedzialam sie tez, ze ta  "ustawka wojenna" to gra o odwolanie wyborow na Ukrainie... tak samo rzecz ma sie we Francji... szukanie dymu tj. protest zoltych kamizelek, aby wybory parlamentarne do zdychajacej i bankrutujacej Lunji sie nie odbyly... i oby Macron ze swoim "promotorem" Hollande'm zostali w "grze wojennej"...

... po prostu USTAWKI  grane na wielu fortepianach... az mdli od tej sciemy i bicia piany wojennej - za wszelka cene, aby MAFIOZOM  nic sie nie stalo... i zostalo tak jak bylo... ale to nie przejdzie... to juz sa za duze  KITY PROPAGANDOWE  jak na ciemny lud.

Tak czy owak, dzieki za opis tej  gorONcej sytuacji na Ukrainie... ktora tak po prawdzie  interesuje  tylko  zlodziejska masonerie w tajnych gabinetach, roznej masci sprzedawczykow czy zwolennikow przewalania panstwowych pieniedzy, zeby koryto nie wyschlo... jak chociazby pan Macierewicz !!! 

We Francji to Franki nawet nie wiedza, ze "sie zaczela" wojna na Ukrainie... mam nadzieje, ze narod polski nie NABIERZE SIE  na te "wojenne" zagrywki.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Paris 26 listopada 2018 22:01
26 listopada 2018 22:09

mam nadzieje, ze narod polski nie NABIERZE SIE  na te "wojenne" zagrywki.

Problem w tym że naród może mieć trudności z filozofowaniem na ten temat kiedy przyjdzie do konkretów. I choć ja np. się nie nabiorę to nie znaczy że mi to specjalnie pomoże...

Tak czy siak jeśliby wreszcie doszło do jakichś wojennych ruchawek to może wreszcie zgodnie z tym co wydawało się od początku, wyjdzie do czego ten PiS był, jest potrzebny. Dał 500, wystąpił w Marszu. Naród może ruszać do boju...

I tylko nikt się nie zastanowi jak to jest że nasze wojsko, w którym nic się personalnie poważnie nie zmieniło od PRL ruszy przeciwko swoim ideowym patronom na Wschodzie. A USA jak najbardziej będzie się temu przyglądać łaskawie będąc pewnym wierności polskiego sojusznika.

To naprawdę będzie goteskowe. Choć niestesty może się zdarzyć że mało kto przyjmie to za rozrywkę.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @smieciu 26 listopada 2018 22:09
26 listopada 2018 22:19

Czytałem właśnie, że zaciąg obowiązuje do 60-ki. Możemy zostać też powołani drogą elektroniczną, np. przez www.google.com

Dobranoc

zaloguj się by móc komentować

Paris @smieciu 26 listopada 2018 22:09
26 listopada 2018 22:26

Mysle, ze...

... przydalby nam sie kubel zimnej wody na nasze rozgrzane glowy... troche pomyslunku i logiki.  I Rosja i zachodnia Europa to juz dno i bankructwo... to sie nie stalo ani wczoraj ani dzis, to sie stalo dzieki tej chorej, odlecialej bandzie, ktora przez wiele lat byla u sterow...

... i zamiast podniecac sie "kutrami" na MA  to pilnujmy swoich kieszeni... i "naszych rzadzacych", bo ten  CYRK  odgrywany jest za nasze pieniadze... i na  KREDYT  !!!

To juz jest GROTESKOWE... a dzis Marine LP powiedziala, ze to jest  ANARCHIA  u rzadzacych  !!!   Nie pilnujmy protestUF we Francji czy zawieruHy wojennej na Ukrainie... my mamy  NASZE  POLSKIE  problemy z HGW... z Tuskiem... z Czarneckim i reszta tej zlodziejskiej i zdradzieckiej swoloczy... i tego sie trzymajmy  !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @smieciu 26 listopada 2018 22:09
26 listopada 2018 22:30

Sorry, że się wcinam. Ja się nie znam na tych sprawach, ale mam kilka pytań.

A co z tą fabryką czekuladek w Rosji?? Ostrzelana? Załoga czekoladkowa wzięta już do niewoli?  Ja tam widzę ten wielki most z Rosji na Kercz na Krymie, który został zbudowany za ładnych parę miliardów dolców bo Ukraina zablokowała dostawy wody i elektryki i "wszystkiego" na ten Krym. No i Władymir Władymirowicz zrobił sobie super promocję dzięki temu mostu. A w programie jest jeszcze "nitka kolejowa". Więc jak mu się zaczęły pokazywac różne "kutry" koło tych "pilarów mostowych", to chyba "wyprzedzająco" dał znać, że nie będzie czekał, aż z trzech kutrów jeden okaże się wypełniony jakimś nieprzyjemnym materiałem.
Z kolei jego czekoladkowy przeciwnik ma jakieś poważne problemy np. w Radzie Najwyższej i z konkurencją. Pani Julia Tymoszenko już czeka w blokach startowych a aż trzej byli prezydenci Ukrainy podobno "się sprzeciwili" - stanowi wojennemu.

Najbardziej przegrani to będą ci młodzi Ukraińcy, co właśnie mieli dostać wizy do Polski i czekali na wyjazd do "Zakerzonii". A teraz grozi im wzięcie bezterminowo w kamasze. Bo może się zacząć polowanie na rekruta, który w większości siedzi w "Zakerzonii" albo u Władymira Władymirowicza.

Ale żeby zaraz "wojna światowa"? Wojny na zimę się chyba nie zaczyna. Odkąd pamiętam, wojny były zaczynane - latem. Im wcześniej, tym lepiej, jak wykazała Operacja Barbarossa.

zaloguj się by móc komentować

zkr @MarekBudzisz
26 listopada 2018 22:37

" Rosjanie natychmiast poderwali też samoloty Su-24 "

mysle, ze chodzilo o SU-25

poderwanie SU-24 to juz "grubsza" sprawa ;)

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 26 listopada 2018 22:30
26 listopada 2018 22:47

Jaka tam wojna...

... strachy na Lachy... nic wiecej.  Sakiewicz z "konwojem" sie nie spieszy... kasy szukajo nulandowo-sorosowe ludziki. 

Rzeczywiscie ta "wojna" to nieprawdopodobna  CHUCPA... prezydent Poroszenko robi interesy "czekuladkowe" w kraju agresora Putina i jeszcze wzywa caly sFiat do obrony "bidnej" Ukrainy...

... noz... scyzoryk sie w kieszeni otwiera na te  OBLUDE  i  FARYZEJSTWO  !!! 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 26 listopada 2018 22:47
26 listopada 2018 22:49

Ja bym jednak sprawdziła, czy ci "protestanci przed ambasadą Rosji", to nie są rosyjscy prowokatorzy poprzebierani za "ukraińskich patriotów", bo już polecieli "robić pikietę". Na nasz rachunek polityczny oczywiście.

zaloguj się by móc komentować

zkr @boson 26 listopada 2018 22:43
26 listopada 2018 22:53

OK, to inny przypadek

to co widac na zdjeciach znad Morza Azowskiego to poczciwe frogfoot'y

po co uzywac bombowcow przeciw kutrom

zaloguj się by móc komentować

tomciob @MarekBudzisz
26 listopada 2018 22:57

Witam.

Ciekawy ten artykuł z 14 września z TVPTygodnika. Jednak w kontekście mostu przez Krecz, Morza Azowskiego i statusu Mariupola interesująco  wygląda również nasz Zalew Wiślany. Problem nie tyle podobny ile też graniczny i tym razem już polski, a nie ukraiński. Ile trwa budowa przekopu Mierzei Wiślanej? Czy ten przekop dojdzie do skutku? W przypadku porównań widać wyraźnie, że na następny ruch na Ukrainie (oderwanie Mariupola od Ukrainy i aneksu następnych terenów w celu lądowego połączenia Krymu z Rosją) Rosja czekała cierpliwie na dokończenie inwestycji infrastrukturalnej w postaci mostu przez Krecz. Most powstał, można posuwać się dalej. Cóż tu widzymy. Doktrynę, cel, plan i realizację. Cóż widzimy w przypadku przekopu Mierzei Wiślanej? Brak tego wszystkiego po stronie polskiej. Czemu? Bo jest jakaś istotna różnica w pojmowaniu roli skuteczności politycznej podejmowanych działań po stronie polskiej i rosyjskiej. Jest takie modne powiedzenie na tym portalu: "Góra stoi." W przypadku Rosji i w jej kontekście Polski można je sparafrazować: "PKiN stoi," stoi i ma się nieźle w swoim samopoczuciu istotnej niemożności. Inwestycje infrastrukturalne (przykład mostu przez Krecz) są zarówno dowodem na determinację, skuteczność i jakość polityki prowadzonej przez państwo. Jak wyglądają w tym kontekście Rosja, Chiny, Ukraina, Polska i Europa dają nam odpowiedź na powagę i skuteczność polityki jako narzędzia zarządzania państwem. Czy Rosji uda się aneksja następnych części Ukrainy? Czy może wyniknąć z tego nowa wojna światowa? Jakie są granice "zebezpieczenia swojego bezpieczeństwa" przez Rosję? Doktryna militarno-ekonomiczna polegająca na zabezpieczeniu własnych interesów przez aneksję terytorialną niestety napotka, prędzej czy później, opór. Kiedy i jaki, to ciekawe pytanie.

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

zkr @MarekBudzisz
26 listopada 2018 23:00

teraz zaskoczylem, ze to bylo wczoraj

robi sie ciekawie...

ktos probuje grac w cykora ?

zaloguj się by móc komentować

zkr @zkr 26 listopada 2018 23:00
26 listopada 2018 23:01

to bylo do @boson

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 26 listopada 2018 22:49
26 listopada 2018 23:26

A bezwzglednie...

... nalezy sprawdzic tych wyrywnyH  protestantUF... i jeszcze sfilmowac... to pierwszorzedna sprawa... zeby potem te sFiatowe merdia (rozne Jablonskie z Chobielina  albo Maje Rostowskie z LAdynu)  nie wycieraly sobie geby Polakami i naszymi rzekomymi -izmami  !!!

Mysle, ze juz duza czesc narodu zdaje sobie sprawe jak te rozne "sorosowo-filantropowe astroturfingi"  dzialaja i przez kogo sa robione... stad kontrola  OBOWIAZKOWA  !!!  

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @MarekBudzisz
27 listopada 2018 10:21

>>> Zasadnicza różnica między jego linią, a tą, którą reprezentował Kuczma, sprowadza się do tego, że Marczuk „od zawsze” opowiadał się za rozszerzeniem formatu o Stany Zjednoczone oraz Wielką Brytanię. <<<

Format normandzki to: Francja, Niemcy, Moskwa i Ukraina. W jaki sposób strony zainteresowane bezpośrednio (czyli Moskwa i Ukraina) mogą dyplomatycznie powiedzieć, że kraje zaproszone poprzednio do stolika już się nie liczą, bo chcą zaprosić innych graczy, właśnie USA i Wielką Brytanię oraz zastąpić tzw. format normandzki formatem nazwijmy to atlantyckim?

Może temu służy to przedstawienie i maskirowka? Stworzyć pozory konfliktu, który przerastałby możliwości Niemców i Francji. Powiedzmy sobie szczerze; co te kraje mogą, kiedy i USA i UK zechcą włączyć się do gry, a to się przecież stało od czasu, gdy USA dokonały resetu w Europie a UK raz po raz wysuwa oskarżenie w kierunku Moskwy.

To na razie tyle, co mi się nasuwa w związku z tym konfliktem.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @tomciob 26 listopada 2018 22:57
27 listopada 2018 11:23

Uważam, że w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej PiS robi co może. Wygląda na to, że niebawem rozpoczną się prace:

Przekop przez Mierzeję Wiślaną ma ruszyć w 2018 roku.

Oczywiście platforma (peło) blokuje jak może:

Przekop Mierzei miał być torpedowany przez Rosjan lub ekologów. Póki co robią to jednak członkowie PO!

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Krzysiek 27 listopada 2018 11:23
27 listopada 2018 13:16

Do końca roku zostało 31 + 3 dni czyli niewiele. Chciałbym sprostować w moim komentarzu "Krecz" oczywiście jest KERCZ a nie "Krecz" ale porównanie infrastrukturalne zostaje. Państwa poważne budują infrastrukturę szybko, celowo i odważnie.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @boson 27 listopada 2018 13:18
27 listopada 2018 13:30

Jest taka rzeźba, a właściwie pomnik, a wygląda on tak:

Tu jest źródło zdjęcia. W pomnikach jesteśmy szybcy to biorę to za wzór.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @tomciob 27 listopada 2018 13:30
27 listopada 2018 13:38

A tu mamy też napis dokładniej pokazany:

A teraz Bosonie do Ciebie pytanie: czemu Rosjanie nie zaczęli budowy mostu przez Cieśninę Kerczeńską od budowy jego pomnika?

zaloguj się by móc komentować

tomciob @boson 27 listopada 2018 14:23
28 listopada 2018 10:47

Ale kiedy to było? Wieki temu, a skończyło się... wraz z obaleniem Romanowów.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @tomciob 28 listopada 2018 10:47
28 listopada 2018 11:35

Ale to nie wszystko ciekawego w sprawie "imperium rosyjskiego," a dokładniej jego schyłku. Co prawda może już trolluję trochę notkę, ale skoro nie ma pod nią już żadnej większej emocjonalnej dyskusji, to trochę sobie pozwolę. W wikipedycznej informacji o herbie imperium rosyjskiego jest Mały herb Rosji. A na końcu tego linku (Mały herb Rosji) mamy linki (odnośniki) do stron, które korzystają z linku owego małego herbu. Jednym z pierwszych odnośników osobowych, pierwszych kilkanaście to formacje wojskowe, jest ciekawa postać Aleksandra Osińskiego, przez którą można się dowiedzieć jak na styku historycznym - końca I Wojny Światowej, powstawania Państwa Polskiego i Rewolucji w Rosji (wraz z obalaniem "imperium") tworzyło się w Rosji Wojsko Polskie. Ho,ho, tak,tak tworzyło się w Rosji Wojsko Polskie. Trafiamy bowiem, za sprawą tych internetowych czy wikipedycznych podróży na dwa inne ciekawe linki Polski Wojskowy Komitet Wykonawczy i Naczelny Polski Komitet Wojskowy w skrócie Naczpol. I dopiero Traktat Brzeski przerhwa to tworzenie Wojska Polskiego w Rosji i... przekazuje jego kompetenecje w ręce utworzonej przez Niemcy Rady Regencyjnej. W linku o Traktacie Brzeskim jest jednak taki akapit, i tu zacytuję:

"Obradujący w dniach 6–8 marca 1918 VII zjazd SDPRR(b)/RKP(b) w tajnej rezolucji upoważnił Komitet Centralny do zerwania w każdej chwili wszystkich traktatów zawartych z państwami imperialistycznymi i burżuazyjnymi, jak również do wypowiedzenia im wojny. Tajna rezolucja, choć związana bezpośrednio z traktatem brzeskim, nigdy nie została formalnie unieważniona i upoważniała KC partii komunistycznej do zrywania wedle uznania wszelkich porozumień międzynarodowych zawartych przez rząd sowiecki i wypowiadania wojny wszystkim krajom. W dniu 14 marca IV Nadzwyczajny Wszechrosyjski Zjazd Rad ratyfikował traktat."

Co przywraca mój komentarz do treści notki bo być może owa tajna rezolucja obowiązuje w Rosji do dzisiaj.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @boson 28 listopada 2018 11:06
28 listopada 2018 11:38

A herb Stalina możesz mi zaprezentować?

zaloguj się by móc komentować

tomciob @boson 28 listopada 2018 11:44
28 listopada 2018 22:24

Sprytne, zamiast herbów podbitych krain języki ludów w sferze zainteresowań proletariackiej rewolucji. Ciekawe kto to wymyślił?

zaloguj się by móc komentować


tomciob @boson 29 listopada 2018 09:13
29 listopada 2018 10:37

Ok,

"Although it technically is an emblem rather than a coat of arms, since it does not follow traditional heraldic rules, in Russian it is called герб (gerb), the word used for a traditional coat of arms".

"It was the first state insignia created in the style known as socialist heraldy, a style also seen in emblems of other socialist countries such as the emblem of the Peopel's Republic of China".

It was rather Soviet brand. 

"The project by the head of the artistic and reproduction department of Goznak, V. N. Adrianov, is very close to the design of the officially approved state emblem of the Soviet Union. He suggested that the image of the should be included in the coat of arms. The globe should mean that access to the Soviet Union is open to all states of the world.

On June 28, 1923, he replaced the previously planned monogram "СССР" with a red star at the top of the proposed emblem.

The design of the successful proposed emblem was redrawn by Ivan Dubasov. In his first draft, slogans were placed on a red ribbon covering the lower part of the coat of arms. Then it was decided to place mottos in 6 languages on the tape interceptions".

"This design was fixed in the 1924 Soviet Constitution: "The State Emblem of the USSR is composed of a sickle and a hammer on a globe depicted in the rays of the sun and framed by ears of wheat, with the inscription  "proletarians of the worlds, unite!in six languages (only)- Russian, Ukrainian, Belarusian, Georgian, Armenian, Azerbaijani. At the top of the Emblem is a five-pointed star.

The emblem was created by Vladimir Adrianov and finished by Ivan Dubasov. In 1931, Tajik  was added after the formation of the Tajik SSR in 1929."

Źródło: https://en.m.wikipedia.org/wiki/State_Emblem_of_the_Soviet_Union, jak również - Bolotina, S. (November 1983). "How Our State Emblem Was Created". Nauka i Zhizn (in Russian): 20–24. ISSN 0028-1263.

"Nauka i Zhizn (Science and Life, Russian : Наука и жизнь) is a  science magazine first issued during the years 1890-1900 in  Imperial Russia, and then since 1934 in the Soviet Union (and continued in the Russian Federation today)."

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować